Reklama
ReklamaA1 - Mazurska Jagnięcina

Niecodzienne znalezisko na Mazurach. To pamiątka po Prusach

BieżąceHistoria25 kwietnia 2024, 10:30
Niecodzienne znalezisko na Mazurach. To pamiątka po Prusach
 fot. Anna Garackiewicz

W okolicach Olecka na Mazurach członek Gołdapskiego Stowarzyszenia Historycznego ARCHEO natknął się na niespodziewane znalezisko. Odkrył zapinkę jaćwieską z brązu, datowaną na około XI – XII wiek n.e. Znalezisko jest tym bardziej ciekawe, że wg archeologów zapinki z tak zwanymi makówkowatymi zakończeniami należą raczej do rzadkich.

Ten cenny przedmiot zgodnie z obowiązującym prawem został przekazany Warmińsko-Mazurskiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków w Olsztynie za pośrednictwem Delegatury z Ełku. Dalsze poszukiwania na tym terenie zostały zawieszone. I tu należałoby powiedzieć kilka słów o tym do kogo ów zapinka należeć mogła.

O skandynawskich Wikingach, ludzie walecznych wojowników słyszał prawie każdy, powstają o nich książki, nagrywane są filmy i ich historia żyje w przestrzeni publicznej.  Tymczasem ziemie pomiędzy Wielkimi Jeziorami Mazurskimi na zachodzie, środkowym odcinkiem rzeki Niemen na wschodzie i na północy oraz Biebrzą i Narwią na południu zamieszkiwał lud nie mniej waleczny niż Wikingowie, wyznający tajemniczą wiarę i budzący strach wśród innych ludów– Jaćwingowie, zwani też Jaćwięgami, Sudowami, Polekszanami i Dajnowami.

Jak sami o sobie mówili tego nie wiemy. Tereny przez nich zajmowane zwane są Jaćwieżą lub Sudowią. Był to lud utożsamiany etnicznie z Bałtami, a blisko spokrewniony z Litwinami  i Prusami, lud pogański i niepiśmienny, dlatego też niewiele o nich wiemy. Najprawdopodobniej najdłużej były zajmowane przez Jaćwingów tereny obecnej Suwalszczyzny. Grupy rodowo-plemienne jednoczyły się na czas prowadzenia wojen i wypraw łupieżczych. W swoich wyprawach zapuszczali się dość daleko, nawet w okolice Grudziądza i Lublina. Gdy nie prowadzili wojen i wypraw zajmowali się rolnictwem, bartnictwem, hodowlą i rybołówstwem. Wykazywali też wysoki kunszt rzemieślniczy, wytwarzali noże, topory, a także biżuterię i ozdoby, doskonale obrabiając brąz i srebro.

Na obecnych terenach Suwalszczyzny i Mazur Wschodnich spotkamy ślady osadnictwa jaćwieskiego w postaci grodzisk - pozostałości budowli mających charakter obronny ale także osad nie mających charteru obronnego - miejsc życia codziennego tego jakże ciekawego ludu. 

Bardzo charakterystyczne, ciekawe i kryjące wiele tajemnic są też miejsca pochówków Jaćwingów.  Kurhan, będący miejscem pochówku, to wypiętrzony grób składający się z kilku warstw kamieni,  w dzisiejszych czasach wyglądający jak niewielkie wzniesienie ternu, często porośnięte drzewami. Skupiska kurhanów zwane są cmentarzyskami.  Groby były bogato wyposażane w narzędzia, naczynia, biżuterię, broń itp. Im zamożniejszy ród tym kurhan był bogatszy. Dlatego też kurhany stanowią obecnie bardzo bogate źródło informacji o społecznościach Jaćwieży.

Anna Garackiewicz, konsultacja WKZ Delegatura w Ełku

ReklamaC1 - Patronite

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 8

  • 7
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 1
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - Mazurolandia

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - Amax
ReklamaA2 - Nowy Harsz