ReklamaA1 - Papugarnia Wilkasy

Perełka włoskiej architektury pałacowej na Mazurach coraz bardziej niszczeje

Historia16 kwietnia 2020, 20:04Komentarzy: 1
Perełka włoskiej architektury pałacowej na Mazurach coraz bardziej niszczeje

Przepiękny pałac zlokalizowany w miejscowości Silginy coraz bardziej niszczeje. Podobnie jak wiele tego typu zabytkowych obiektów na Mazurach przez wieki zmieniał właścicieli. Pałac był nawet w posiadaniu faszystowskiej partii NSDAP, ale po II wojnie światowej popadł niestety w ruinę.

Wieś Silginy, w której znajduje się ten przepiękny pałac, położona jest na trasie z Drogosze - Skandawa w kierunku granicy z Obwodem Kaliningradzkim.

Jak wygląda ten mazurski pałac?

Obiekt zbudowany w 1836 r. na planie prostokąta, wzorowany na włoskiej architekturze pałacowej. Obecnie jest nieco ukryty wśród drzew, które go okalają. Dawniej obok budynku znajdował się park krajobrazowy wplatający się w koryto płynącej tu do dziś rzeki Liwny.

Pałac to budynek murowany z cegły, otynkowany, z piwnicą i półokrągłym ryzalitem od strony południowo-wschodniej. Dwukondygnacyjna budowla postawiona na planie prostokąta. Część środkowa pałacu z dachem czterospadowym, boczne – z dwuspadowym. Okna parteru półkoliste, wyżej gzyms uskokowo-ząbkowy. Balkon z żeliwnymi balustradami usytuowany przy półkolistym ryzalicie, od strony parku. Wnętrza pałacu w układzie dwutraktowym z wąskim korytarzem, z mniej więcej symetrycznym podziałem pomieszczeń.

Obiekt jest ogólnodostępny i bez trudu można udać się przechadzkę po tajemniczym, zrujnowanym pałacu. W środku zachowało się kilka pomieszczeń połączonych długim korytarzem. W bardzo dobrym stanie są piwnice budynku. 

Historia mazurskiej wsi i pałacu

Wieś została założona w 1422 r. jako majątek rycerski, w połowie drogi między zamkiem w Barcianach a strażnicą w Sępopolu. Wcześniej były w tym miejscu dwie strażnice rycerskie Zakonu Krzyżackiego.

Rycerz, który otrzymał to nadanie najprawdopodobniej był rodowitym Prusem. Można także sądzić, że nazywał się Swilge, ponieważ od tego imienia wzięła się nazwa wsi Swilgina. W dokumentach niemieckich nazwa wsi zapisywana była później jako Swilligen i dopiero około 1780 r. przyjęła się pisownia Sillginnen.

W 1626 r. Silginy jako majątek rycerski należały do rodziny von Kreytzen. Potem wielokrotnie wieś zmieniała właścicieli, by w pierwszej połowie XIX w. przejść w posiadania pani von Viereck.

Właściciele mazurskiego pałacu zmieniają się

W 1836 r. wybudowano tu pałac. Po śmierci właścicielki obiekt wraz z silgińskim majątkiem przypadł w drodze spadku hrabiom z rodu von und zu Egloffstein. W tym czasie majątek silgiński obejmował około 1300 ha natomiast pałac pełnił w tym czasie rolę mieszkania i miejsca urzędowania administratora o nazwisku Fröhlih.

W latach 80. XIX wieku nowy właściciel dokupił Modgarby, powiększając obszar majątku do 1500 ha. Rozbudował i zmodernizował gospodarstwo, budując m.in. cegielnię, mleczarnię i młyn oraz kolejkę wąskotorową, łączącą ważniejsze punktu folwarku, a dalej biegła linia do odległej o 5 km stacji kolejowej w Skandawie. Nasyp tej kolejki jest częściowo widoczny jeszcze do dziś (do 1945 zwany „Klapperbahn”).

Mazurski pałac i wieś rozwijają się

Na początku XX wieku do majątku w Silginach należały trzy folwarki, młyn, cegielnia oraz mleczarnia parowa. W 1914 dobra silgińskie przeszły w posiadanie barona Reinholda von Lüdinghausen.

W czasie I wojny światowej, mimo dużego zniszczenie powiatu gierdawskiego, Silginy nie ucierpiały zbytnio. W tym czasie miejscowość wyraźnie się rozwinęła.

W 1927 część gospodarcza i ziemia majątku w Silginach przeszły na własność Wschodniopruskiego Towarzystwa Ziemskiego. Pałac wraz z parkiem (łącznie osiemdziesiąt mórg) w tym czasie należał do spadkobierców von Kalcksteina z Romitten. Nieco później zespół pałacowy przeszedł na własność Monfreda Pehlke, reprezentującego organizację „Bund der Gothen”.

Po dojściu Hitlera do władzy stowarzyszenie to zostało wywłaszczone a pałac został przejęty przez NSDAP. Najpierw urządzono tu ośrodek szkoleniowy dla Hitlerjugend a później, po przeniesieniu szkoły do pobliskim Krelikiejm, w pałacu zlokalizowano dom starców (funkcjonował aż do 1945).

W czasie II wojny światowej w budynku funkcjonował przytułek dla psychicznie chorych. Po wkroczeniu Armii Czerwonej pacjenci zostali wymordowani, część zabudowań spalona.

Zniszczenia powojenne

Po wojnie majątek upaństwowiono i w części rozparcelowano dla indywidualnych rolników, resztę włączono do PGR-u. W pałacu najpierw mieścił się ośrodek kolonijny dla dzieci oraz wojskowych. Działało tu kino letnie, urządzano zabawy i potańcówki. Później w pałacu urządzono mieszkania. Część wyposażenia, z boazeriami, balustradami została zniszczona lub rozszabrowana.

Nieremontowany i niekonserwowany budynek systematycznie niszczał. W 1993 r. pałac został zakupiony przez polsko-niemiecką fundację Dittchebuche e.v. z Elmshorn z zamiarem urządzenia w nim Domu Przyjaźni Polsko-Niemieckiej. Podjęto drobne prace zabezpieczające. Jednakże już w roku 1994 remont przerwano a pałac niszczał dalej. Przed 2005 r. zawaliła się część murów i fragment dachu.

ReklamaC1 - Patronite

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 23

  • 6
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 4
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 2
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 1
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 3
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 4
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 3
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - Rumszewicz

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - Amax
ReklamaB2 - Marina Bajana
ReklamaA2 - Nowy Harsz