ReklamaA1 - Papugarnia Wilkasy

Muzyczne Mazury. Już można kupić niezwykłą płytę z mazurskimi pieśniami

Muzyczne Mazury. Już można kupić niezwykłą płytę z mazurskimi pieśniami

Już jest. DUSA - najnowsza płyta Moniki Wierzbickiej po oficjalnej premierze - 2 listopada, dostępna w wersji winylowej, CD, a także do odsłuchania na platformach streamingowych. Jeśli więc tęsknicie za Mazurami, możecie umilić sobie czas słuchając tego niezwykłego wydawnictwa.

Dusa to pierwsza na świecie płyta z autorskimi pieśniami po mazursku. A na niej electro-pop, dziedzictwo kulturowe Mazur i wspaniali goście. 

- Nie wahaj się słuchać. Twoja dusza pojmie wszystko - zaprasza sama artystka.

Winyl i CD są do kupienia w Sklepie Folkowym w internecie oraz stacjonarnie w Warszawie przy ul. Brackiej.

CD obecnie jest do kupienia u partnerów i przyjaciół Dusy: Muzeum Budownictwa Ludowego - PE w Olsztynku, Muzeum Ziemi Piskiej, Oficyna Wydawnicza Retman, Książnica Odeon w Giżycku.

- Po Głosie Dawnych Mazurów (2019 rok), czyli po płycie z dawną, polskojęzyczną poezją mazurską przyszedł czas na mazurskie pieśni. Pisząc scenariusz słowno - muzycznego przedstawienia Mazurska Opowieść przez wiele dni, z taśm archiwalnych, słuchałam śpiewaczek i śpiewaków. Otworzyły się przede mną nieznane dotąd światy zapisane w mazurskich pieśniach ludowych. I zaczęłam je śpiewać. Kiedy scenariusz został już napisany, nagle, to ze mnie zaczęły wypływać pieśni. Zupełnie nowe. Pierwsza powstała Dusa. Piotr Szatkowski przetłumaczył ją na mazurski a Rafał Benedek stworzył nowoczesną aranżację. Polubiłam tę fuzję i pomyślałam czemu by nie stworzyć całej takiej płyty. Całkowicie po mazursku. Po to, aby zachować w pamięci tę piękna mowę, aby uhonorować śpiewaczki i śpiewaków mazurskich oraz ludzi tu żyjących. I posłuchać, jak zabrzmią w nowoczesnych aranżacjach. I tak od pomysłu, poprzez działanie powstała płyta DUSA – opowiada Monika Wierzbicka. - Wraz z realizatorami i partnerami płyty wierzymy, że piosenki będą cieszyć nie tylko miłośników Mazur. Wierzę też, że płyta jest godną kontynuacją albumu Grzegorza z Ciechowa - Piejo kury. Gdzie świat nowoczesnej muzyki elektro połączył się z tradycją.


Nowoczesny świat muzyki elektro spotyka się z dziedzictwem kulturowym – ginącą mową dawnych Mazurek i Mazurów. Monika Wierzbicka (Ha – Dwa – O!, Analog, Żywiołak) zainspirowana mazurskimi nagraniami z lat 50-tych XX wieku pisze swoje pieśni. Razem z tłumaczem, Piotrem Szatkowskim oraz partnerami, współwydawcą i przyjaciółmi płyty wierzą, że mowa autochtonów nie zginie całkowicie. A dzięki fuzji z produkcją muzyczną Rafała Benedeka wypłynie na szerokie wody i cieszyć będzie nie tylko miłośników Mazur. 

Jak brzmią mazurskie pieśni w nowoczesnej aranżacji, możecie posłuchać na filmiku poniżej.
 

ReklamaC1 - Patronite

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 1

  • 1
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - OW Wodnik

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - Amax
ReklamaA2 - Mazurskie Mini Zoo Majówka