ReklamaA1 - Gertis

Cień Historii. Mazurskie miasta po wojnie – Giżycko

BieżąceHistoria20 grudnia 2022, 6:16Komentarzy: 1
Cień Historii. Mazurskie miasta po wojnie – Giżycko
 fot. Giżyckie Archiwum Cyfrowe.

Nasz cykl Cień Historii cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Zostało nam jeszcze kilka mazurskich miejscowości, które pokażemy na zdjęciach sprzed 1945 roku. Jednak lata po II wojnie światowej na Mazurach (okres 1945-1989) to równie ciekawy czas do pokazania odnowionych zdjęciach.

Na pierwszy ogień najbardziej popularna mazurska miejscowość - Giżycko, która zaraz po II wojnie światowej nazwane zostało Łuczany. Na zdjęciach: życie codziennie miasta, czyny społeczne, zniszczenia po wojnie, zabudowa miasta, no i...oczywiście żagle w wielu konfiguracjach.

Zdjęcia przeszły szereg poprawek, powiększenie (sztuczna inteligencja), wyostrzenie, kadrowanie, wyrównanie kontrastu, prostowanie i jak zwykle - usuwanie tysięcy kropek, rysek i szumu. Zdjęcia wykonane przez wielu fotografów, znalezione w zakamarkach Internetu.

Niestety nie było przy nich podpisów autorów, mamy więc nadzieję, że nikt się nie "obrazi" za wykorzystanie jego pracy w celu popularyzacji Mazur. Część zdjęć wykonała Maria Szarska, obecnie prawa autorskie należą do Giżyckiego Archiwum Cyfrowego.

Działania wojenne mieszkańcy Giżycka odczuli dopiero pod koniec grudnia 1944 r. wraz z pierwszymi nalotami lotnictwa sowieckiego. W styczniu 1945 r. zarządzono ewakuację ludności a wojska niemieckie wycofały się z miasta.

Po II wojnie światowej do Giżycka w ramach Akcji Wisła przesiedlono wielu Łemków i Ukraińców, dlatego w mieście są dwie cerkwie – greckokatolicka i prawosławna (ta świątynia została przebudowana na potrzeby cerkiewne z XIX-wiecznej kaplicy ewangelickiej). Obie świątynie można oglądać bezpośrednio przed i po nabożeństwach.  

Pierwsza grupa osadników polskich przybyła do Lötzen już 5 lutego 1945 r. z Białegostoku. Później zaczęli licznie napływać „repatrianci” z Wileńszczyzny. Miasto i okolicę zasiedlali również przybysze z Polski centralnej oraz ludność ukraińska, przesiedlona przymusowo z południowo-wschodnich powiatów Polski.

Jednocześnie od sierpnia 1946 r. rozpoczęła się akcja przesiedlania miejscowej ludności pochodzenia niemieckiego za Odrę. Ci z Mazurów, którzy nie chcieli się zgodzić na polski rodowód i spolszczenie nazwisk oraz imion, musieli emigrować. Z czasem, w kilku falach i z różnym natężeniem, doprowadziło to do prawie całkowitej emigracji elementu mazurskiego do Niemiec.

Zaraz po wojnie Lötzen nazywano starą mazurską nazwą - Lec. Od sierpnia 1945 r. przyjęto inną wersję owej nazwy - Łuczany. W sierpniu 1946 r. Komisja Ustalania Nazw Miejscowości przy Ministrze Administracji Publicznej nadała miastu nad Niegocinem miano – Giżycko, od spolszczonej formy nazwiska ewangelickiego kaznodziei i działacza ruchu mazurskiego - Gustawa Gizewiusza (Giżyckiego). Jednak ślady nazwy Łuczany zachowała się do dziś w potocznej nazwie Kanału Łuczańskiego.

Pomimo owych operacji z przemieszczaniem ludności oraz niepewnej sytuacji polityczno-społecznej, na początku 1946 r. miasto liczy już 4.534 mieszkańców, zaś w przeciągu następnych czterech lat liczba ludności ulega podwojeniu.

Giżycko wraz z powiatem znalazło się w obrębie województwa olsztyńskiego, gdzie szybko, ze względu na walory krajobrazowe i turystyczne, zyskało sobie miano „letniej wodnej stolicy Polski”.

W ramach reformy administracyjnej 1975 roku zlikwidowano powiat giżycki, zaś samo miasto włączono w obszar województwa suwalskiego, gdzie pozostawało do kolejnej reformy administracyjnej, która w 1999 r. przywróciła powiat giżycki, zlokalizowany w województwie warmińsko-mazurskim. 

Jak widać na tych zdjęciach, Giżycko w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej nie odróżniało się od typowych, niewielkich miasteczek tego okresu. 

Dopiero w ostatnich latach Giżycko mocno zmieniło swój charakter – w centrum miasta powstał nowy pasaż ze sklepami i kawiarniami. Z pasażu do portu Ekomarina i plaży miejskiej prowadzi długa na ponad 70 metrów kładka. Jest ona rozpięta m.in. nad torami, ma wszelkie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych i wózków dziecięcych (są windy). Kładka jest jedyną tego typu przeprawą na Mazurach.

ReklamaC1 - Patronite

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 8

  • 7
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 1
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - OW Wodnik

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - To tutaj
ReklamaB2 - Marina Bajana
ReklamaA2 - Sailing Machine