Nad jeziorem Seksty (zatoka Śniardw) w odległości około 2 kilometrów na północny wschód od miejscowości Karwik, znajduje się stary poniemiecki port. Obecnie w pobliżu znajduje się Binduga Młyńska i Port. Czy był on przygotowany specjalnie dla Hermanna Göringa?
Jak informuje Mazurska Służba Ratownicza istnieje teoria, że ten port został stworzony na potrzeby cumowania statku, z którego korzystał zbrodniarz wojenny, marszałek III Rzeszy Hermann Göring.
- Fakt ten jest prawdopodobny ze względu na to, że w odległości kilku kilometrów, w miejscowości Szeroki Bór Piski, znajdowała się willa Göringa – informuje Mazurska Służba Ratownicza.
W 1935 r. rozpoczęto w Szerokim Borze Piskim nad jeziorem Jegocinek prace budowlane nad ściśle tajnym ośrodkiem naukowo-badawczym Luftwaffe. Prowadzono tu prace badawcze nad silnikami rakietowymi i pociskami sterowanymi.
W 1938 roku w tej samej okolicy rozpoczęto budowę schronów oraz luksusowej willi dla Göringa. Wkrótce miejsce to stało się Kwaterą Naczelnego Dowództwa Wojsk Lotniczych „Breitenheide”. Było to najstarsze stanowisko dowodzenia na Mazurach i w tym miejscu funkcjonowało do lata 1941 roku.
Na potrzeby pociągu pancernego Göringa dobudowano bocznicę kolejową od linii Ruciane - Pisz a kwatera miała do dyspozycji pobliskie lotnisko Rostki.
- Możliwe, że w tym porcie cumował statek „Jägerhöhe”. Początkowo nosił nazwę „Paul Fon Hindenburg” a podobno na życzenie Göringa zmieniono ją na „Jägerhöhe” (od nazwy słynnego ośrodka wypoczynkowego nad Święcajtami). Kabina na dziobie statku została przygotowana jako prywatny apartament Göringa. Na pokładzie tego statku widywano najważniejszych dygnitarzy III Rzeszy a w trakcie kampanii wrześniowej 1939 r. pełnił funkcję wojskowego patrolowca. Po wojnie statek pływał po Mazurach pod nazwą "Świtezianka” oraz "Marceli Nowotko" – czytamy na stronie Mazurskiej Służby Ratowniczej.
Prawdopodobnie dla Göringa zbudowano statek „Boyen”, który też pływał po jeziorach mazurskich. W sierpniu 1939 roku został uzbrojony w dwa ciężkie karabiny maszynowe i patrolował okolice Pisza, gdzie obawiano się ataku polskich spadochroniarzy.
Po wojnie pływał pod nazwą „Fryderyk Chopin” a od 1993 roku służył jako przystań w Mikołajkach. W 2010 roku został zezłomowany. W tym przypadku też można podejrzewać, że cumował w tym porcie.
- Być może fakt, że ten port zbudowano dla Göringa jest tylko plotką, ale wiadomo, że w każdej plotce jest trochę prawdy… - dodaje Mazurska Służba Ratownicza.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.