To koniec marzeń o modernizacji linii kolejowej z Orzysza przez Mikołajki, Mrągowo i Biskupiec do Czerwonki oraz z Olecka do Gołdapi. Samorząd Województwa nie ma środków na wkład własny do tej inwestycji i wycofuje projekty.
Województwo warmińsko-mazurskie nie skorzysta z programu Kolej Plus, dzięki któremu odtwarzane są połączenia kolejowe - poinformowali w środę działacze PiS. Zarząd województwa warmińsko-mazurskiego odpowiada, że inwestycje są niemożliwe z uwagi na wzrost kosztów.
- To skandal, że z 11 mld zł, które będą wydatkowane na Kolej Plus, do warmińsko-mazurskiego nie trafi ani złotówka. Jest dobra wola rządu i spółki PKP PLK, ale województwo złożyło nieprawidłowy wniosek. We wniosku, który złożono dopisano, że projekty powinny być zrealizowane całkowicie z pieniędzy rządowych – poinformował Jerzy Szmit, działacz PiS z Warmii i Mazur.
Radny województwa Paweł Czemiel dodał, że program Kolej plus powstał, by walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym.
- Problem taki istnieje także w naszym województwie. Marszałek województwa złożył wnioski na odtworzenie linii kolejowej 41 Olecko- Gołdap oraz 223 Orzysz - Mikołajki - Mrągowo - Biskupiec do Czerwonki. 85 proc. inwestycji finansuje państwo, 15 proc. samorząd, ale do puli samorządowej spółka CPK dokłada 20 mln zł - wyjaśnił Czemiel.
Dodał, że województwo warmińsko- mazurskie zrezygnowało z projektów dotyczących linii kolejowych.
Biuro prasowe Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Marszałkowskiego potwierdziło, że władze regionu pracowały nad możliwością dofinansowania trzech projektów w ramach programu Kolej Plus: modernizacji linii kolejowej nr 223 (Czerwonka - Biskupiec - Mrągowo - Mikołajki - Orzysz), linii kolejowej nr 041 (Gołdap - Olecko - Ełk) oraz linii kolejowej nr 35 (Ostrołęka - Chorzele - Wielbark - Szczytno; odcinek na terenie województwa warmińsko-mazurskiego).
- Wyniki analizy, wykonywanej pod wytycznymi PKP PLK, wskazały, że całkowite nakłady netto projektu znacznie wzrosły - z pierwotnie podawanej przez PKP PLK kwoty 535 mln zł do aż 851 mln zł, tj. wzrost o niemal 60 proc. Analogicznie wzrosła także wymagana od samorządów wartość wkładu własnego z ok. 80 mln zł do aż 128 mln zł - przekazali urzędnicy.
Wskazali, że partnerzy projektu, przy tak dużym wzroście kosztów kwalifikowanych i niekwalifikowanych projektu nie byli w stanie wyasygnować środków w swoich budżetach na ten cel, a tym samym zabezpieczenia ich w Wieloletnich Prognozach Finansowych.
Obwodnice mazurskich miast też zagrożone?
Radny Czemiel stwierdził też, że wątpliwe jest, by województwo warmińsko-mazurskie przystąpiło do programu budowy obwodnic, które są budowane w ciągu dróg wojewódzkich.
- Premier Morawiecki ogłosił listę 51 obwodnic, które otrzymały dofinansowanie. W naszym województwie to obwodnice Nidzicy i Kętrzyna i oba dostały dofinansowanie. Dofinansowanie połowy inwestycji w przypadku Kętrzyna to 63 mln zł a Nidzicy - 25 mln zł. Mamy sygnał, że zarząd województwa do tego programu nie przystąpi - dodał Czemiel.
Biuro prasowe urzędu marszałkowskiego poinformowało, że odbyły się spotkania z samorządami, by te wskazały, czy mają wkład własny do tych inwestycji.
- Tylko samorządy kętrzyńskie jak dotychczas zawarły stosowne porozumienie - wskazali urzędnicy marszałka województwa.
Źródło TVP Olsztyn
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.