Na Mazurach można spotkać różne zwierzęta. Na lokalnych drogach pojawiają się dziki, sarny czy łabędzie. Jednak takiego widoku z pewności nie spodziewał się kierowca jadący drogą w okolicach Giżycka.
Mężczyzna jadący drogą w okolicach Giżycka w pewnym momencie nie mógł uwierzyć w to co widzi na jezdni. Być może przez chwilę pomyślał, że zamiast na Mazurach jest w…Australii. Oto na drodze przed nim pojawił się prawdziwy kangur.
Całe wydarzenie, które miało miejsce 19 września nad ranem, udało się na szczęście zarejestrować.
Kierowcy na szczęście udało się nagrać moment spotkania z tym nietypowym dla Mazur zwierzęciem, inaczej trudno byłoby mu uwierzyć.
Na mazurskich drogach pojawiają się rozmaite zwierzęta. Najczęściej są to dziki, zające czy sarny, powszechnie występujące w polskich lasach. Czasami trafić można także na jelenie albo nawet na łosia, co budzi niemałą sensację, ale jest także potencjalnie bardzo niebezpieczne w przypadku uderzenia — podobnie zresztą, jak ma to miejsce w przypadku dzików.
Jak dowiedział się serwis RMF24, mazurska policja potwierdziła, że otrzymała zgłoszenie w tej sprawie. Biegający swobodnie kangur okazał się uciekinierem z mini zoo, znajdującego się w Wilkasach. Właściciel zobowiązał się do jego odnalezienia.
Źródło: Gizycko.Info
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!