To nie są żarty. Mazurskim jeziorom ubywa wody, a potwierdzają to badania naukowe. Winnym tego zjawiska jest ocieplający się co roku klimat. To zjawisko nie jest zresztą czymś nowym. Obniżenie lustra wody w mazurskich akwenach notuje się od lat.
Jak informuje Radio Olsztyn, w Krainie Tysiąca Jezior - jezior jest coraz mniej. I nie chodzi o ich liczbę, a powierzchnię, która z roku na rok maleje.
- Spowodowane jest to coraz mniejszym poziomem wód – powiedziała Radiu Olsztyn prof. dr hab. Katarzyna Glińska-Lewczuk, szefowa Katedry Gospodarski Wodnej i Klimatologii UWM w Olsztynie. - Obniżenie sięga w niektórych jeziorach metra, a nawet więcej. Jest to zjawisko charakterystyczne dla całego pojezierza. To nie jest tak, że mamy tylko lokalny problem.
Jak dodała profesor Glińska-Lewczuk – niski stan wód potwierdzono także podczas ostatnich badań ponad 100 akwenów znajdujących się w obszarze Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej na południowej Warmii.
- To, co zrobiło na mnie największe wrażenie, to Jezioro Pluszne. Tam odsłonięcie brzegów jest bardzo widoczne. Doskonale obrazują to odsłonięte korzenie olch – dodaje prof. K. Glińska-Lewczuk.
Jako przyczyny takiego stanu rzeczy hydrolodzy wymieniają ocieplenie klimatu. Zwiększenie temperatury o około 2 stopnie jest powodem odparowywania wód i – w konsekwencji – spadku ich poziomu.
Problem nie jest nowy, ponieważ już w 2014 roku o tym zjawisku alarmował Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Giżycku.
- O około 40 centymetrów obniżył się poziom wód w mazurskich jeziorach. Powodem są utrzymujące się wysokie temperatury powietrza i brak dostatecznej ilości opadów, które by uzupełniły stan wód – mówił wówczas Andrzej Żukowski z Zarządu Zlewni RZGW w Giżycku.
Jak wyjaśnił system Wielkich Jezior Mazurskich jest zasilany jedynie przez dwie małe rzeki: Krutynię, która wpada do jeziora Bełdany i Sapinę w zlewni rzeki Węgorapy. Z Wielkich Jezior Mazurskich wypływają natomiast rzeki Pisa, która zasila dalej Narew oraz na północy Węgorapa.
- Wody do systemu dostarczają więc głównie opady. Jeśli jest ich za mało w okresie zimowo - wiosennym to poziom wód latem spada - wyjaśnił Żukowski.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Ale, kiedy się pierniczy o ociepleniu klimatu itp., to zbiera się punkty do poprawności.
Nie ma gospodarza,niektóre jeziora powoli zamieniają się w bagna.
Kiedyś regularnie wycinano trzciny, wybierano piach z rzek (słynna piosenka gondolierzy z nad Wisły barkami wożą piach) ale ekoterroryzm robi swoje.