ReklamaA1 - port 69

Na Mazurach odkryto wywróconą łódź. To zaalarmowało służby ratunkowe

Bieżące12 września 2024, 9:26
Zdjęcie poglądowe.
Zdjęcie poglądowe. fot. KWP Olsztyn

Wyglądało groźnie. Niefrasobliwość 35-latka postawiła służby ratunkowe na nogi. Strażacy przeszukiwali Jezioro Sasek Wielki oraz teren przyległy, a policjanci rozpytywali mieszkańców, by ustalić właściciela dryfującej łódki wiosłowej. Dzięki odnalezionemu w pobliżu łodzi dokumentowi oraz pomocy policjantów z Bartoszyc, skontaktowano się z mężczyzną, który… był w domu i wyjaśnił, co się stało.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej ze Szczytna oraz Mrągowa i strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Trelkowie prowadzili działania we wtorkowy wieczór (10.09.2024 r.) na Jeziorze Sasek Wielki w pobliżu miejscowości Jęcznik.

Przyczyną tak szeroko zakrojonych działań było zgłoszenie dotyczące dryfującej łodzi wiosłowej, która była przewrócona do góry dnem. W pobliżu łodzi znajdował się sprzęt wędkarski oraz plecak, ale nigdzie nie było właściciela przedmiotów. Podejrzewano najgorsze. Na szczęście w plecaku znaleziony został dokument należący do 35-letniego mieszkańca powiatu bartoszyckiego. Dzięki pomocy funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach, szczycieńscy policjanci skontaktowali się z mężczyzną, który, jak się okazało, przebywał w pobliskiej miejscowości w powiecie szczycieńskim. 35-latek opowiedział mundurowym przebieg zdarzenia, do którego doszło tego dnia w godzinach porannych.

Mężczyzna wypłynął łodzią na ryby, jednak w wyniku zbyt mocnego wychylenia łódka zaczęła nabierać wody i w końcu doszło do jej wywrócenia. Mieszkaniec powiatu bartoszyckiego nie był w stanie sam wyciągnąć łódki, dlatego dopłynął do brzegu i wrócił do swojego miejsca pobytu. Na szczęście w wyniku zdarzenia mężczyźnie nic się nie stało. Nie przewidział jednak tego, że widok dryfującej łodzi zaniepokoi mieszkańców okolicy. Policjanci zbadali jego stan trzeźwości alkomatem, który wykazał, że był trzeźwy. W rozmowie poinformowali go, że jego niefrasobliwe zachowanie i pozostawienie w taki sposób łódki, wywołało interwencję służb.

- To zdarzenie nad wodą tym razem zakończyło się szczęśliwie. Kierujemy apel do wszystkich wypoczywających nad wodą, aby w przypadku podobnej sytuacji, powiadomić służby o zdarzeniu, dzwoniąc na numer alarmowy, nawet jeśli nikomu nic się nie stało. Taka informacja może zapobiec niepotrzebnemu zaangażowaniu służb, które mogły być potrzebne w tym czasie w innym miejscu – informuje policja. - Należy pamiętać, że zawsze należy sprawdzić stan techniczny łodzi lub innego środka transportu wodnego przed wypłynięciem. Przypominamy także, że przed wypłynięciem trzeba sprawdzić prognozę pogody, a jeżeli warunki atmosferyczne nie są sprzyjające, lepiej zrezygnować z takiej formy wypoczynku nad wodą.

ReklamaC1 - YachtSalon

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 0

  • 0
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

Reklama

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - Amax
ReklamaA2 - Odysseya Yachts