Członkowie klubu płetwonurkowego Płetwal tradycyjnie już, po zakończeniu sezonu turystycznego, wzięli udział w akcji sprzątania tego akwenu. Oprócz wyłowienia wielu śmieci – mniej lub bardziej zaskakujących, odkryli również niepokojące zjawisko, które może negatywnie odbić się na żegludze tym kanałem.
- W Kanale Łuczańskim zwanym też Giżyckim zapanował ruch jak na Marszałkowskiej. Woda w kanale wrzała jakby gotowała się na herbatę. Po przybyciu na miejsce służb dokumentujących dziwne zjawiska, okazało się, że to nie pływające łodzie, które mieszają wodę w kanale lecz to płetwonurkowie z giżyckiego klubu płetwonurków Płetwal, który za dwa lata będzie obchodził okrągłą 60-kę – informują płetwonurkowie z Giżycka.
Na placu Andrzeja "Balona" Tarasiewicza zameldowało się 19 płetwonurków, którzy wyrazili chęć zejścia pod wodę, płetwonurkowie lubiący pogadać na lądzie oraz osoby, które przyszły spędzić aktywnie swój czas pomagając przy wydobywaniu śmieci zalegających na dnie.
- Po przeszło godzinnym poligonie na dnie kanału udało nam się wyciągnąć trochę fantów, które same tam się nie znalazły. Przeważały pozostałości po przebudowie kanału w postaci prętów, starych dalb, opon i gruzu betonowego, którego z racji swoich lat nie byliśmy w stanie wydobyć. W workach znalazły się także puszki, butelki, a nawet rower który odjechał do kontenera – informują członkowie Płetwala.
Płetwonurkowie dodają, że zmartwiła ich szczególnie niepokojąca zmiana w Kanale Giżyckim.
- Kanał przed remontem był bezpieczniejszy dla żeglugi niż teraz po remoncie. Pomimo pogłębienia kanału na jego odcinku powstało sporo niebezpiecznych mielizn – alarmują.
Finał akcji odbył się przy wspólnym ognisku na którym omówiono plany i pomysły na następne lata.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Oto Polska cała…