ReklamaA1 - Przystań Nautica

Niespodziewane odkrycie w tajemniczej kaplicy na Mazurach. Pojawia się wiele pytań

BieżąceHistoria27 maja 2024, 10:26
Niespodziewane odkrycie w tajemniczej kaplicy na Mazurach. Pojawia się wiele pytań
 fot. Łukasz Kuliś. Wójt Gminy Banie Mazurskie/facebook

Przy renowacji grobowca przy kaplicy w Zakałczu Wielkim archeolodzy dokonali zaskakującego odkrycia. Natrafiono na niezidentyfikowane miejsce pochówku, gdzie wcześniej odnaleziono ciała pozbawione głów.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie została wzniesiona kaplica w Zakałczu, ani też nie ustalono jednoznacznie tego, kto w niej spoczywa.

W podziemiu są bowiem umieszczone dwie trumny ze zmumifikowanymi osobami dorosłymi, które pozbawiono tej części ciała. Uważa się ponadto, że była tam także trumna dziecięca, która zaginęła. Dlaczego szczątki nie mają głów, nie wiadomo.

Przy fundamentach odsłonięto nieznane wcześniej, bezimienne groby.

- Kaplica ta nigdy nie była remontowana, a nakazywał nam to konserwator zabytków. Zdobyliśmy półmilionową dotację w ramach rządowego programu ochrony zabytków i z tych środków prowadzimy prace remontowe. Kaplica zostanie odgrzybiona, zakonserwowana, szczątki zmarłych przełożone zostały do trumien tymczasowych, a te oryginalne wysłaliśmy do konserwacji. Gdy będą odnowione, znowu włożymy do nich szczątki zmarłych - powiedział PAP rzecznik prasowy gminy Banie Mazurskie Piotr Kondratowicz.

Nadzorująca prace archeologiczne w Zakałczu Wielkim Izabela Mellin-Wyczółkowska powiedziała natomiast, że choć nie istniały żadne zapisy na temat tego, że przy fundamentach leżą jakieś szczątki, to jednak można było się takiego odkrycia spodziewać.

- Nie wiedzieliśmy, że przy fundamentach jest ktoś pochowany, ale mogliśmy się tego spodziewać, bo kaplica stoi na terenie cmentarza, po którym dziś niewiele śladów już widać. Ponieważ przy szczątkach nie znaleźliśmy żadnych przedmiotów, możemy przypuszczać, że to szczątki mieszkańców wsi. Nie ma potrzeby poddawać ich badaniom, niech nadal spoczywają w tym miejscu w pokoju - poinformowała Mellin-Wyczółkowska PAP.

Prowadząca nadzór archeologiczny Izabela Mellin-Wyczółkowska wspomniała, że nieznana jest tożsamość osób pochowanych przy kaplicy. Tak samo jest ze zmarłymi pozbawionymi głów, leżącymi w podziemiach obiektu.

Jak przekazał historyk i regionalista dr Jerzy Łapo w rozmowie z PAP, podejrzewano długo, że kaplica należeć mogła do rodziny Steinertów (tak też jest oznaczona na mapach Google) i została zbudowana w XIX wieku. Według znawcy są tu jednak pewne nieścisłości.

- Konstrukcja przyziemia jest betonowa i widać na tym betonie ślady drewnianego szalunku, odciski desek. Tak w XIX wieku nie budowano, takie techniki stosowano w międzywojniu - zaznaczył dr Łapo.

Jego zdaniem konstrukcja oraz styl kaplicy sugerują, że była zbudowana raczej w latach 20. XX w. Ta zmiana oznaczałaby, że w grobowcu może spoczywać rodzina Barków. Bruno Bark kupił majątek w 1917 r. Jak podaje PAP, szczątki z Zakałcza będą badane przez antropologa, co może pomóc w ustaleniu okresu, z którego pochodzą.

- Z całą pewnością po zakończeniu remontu zabezpieczymy kaplicę tak, by nikt jej nie niszczył. W ostatnich latach już była zamknięta na klucz i wydawaliśmy ten klucz chętnym u nas w gminie. Zależy nam, by miejsce to było godne - podkreślił rzecznik gminy, Kondratowicz.

ReklamaC1 - Patronite

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 7

  • 4
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 1
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 2
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 0
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 0
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 0
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - OW Wodnik

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - To tutaj
ReklamaA2 - Mazurskie Mini Zoo Majówka