ReklamaA1 - Papugarnia Wilkasy

O krok od tragedii na Kanale Tałckim. Jacht zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia

Bieżące5 września 2021, 19:47Komentarzy: 7
O krok od tragedii na Kanale Tałckim. Jacht zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia
 fot. Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe

Niewiele brakował a na Kanale Tałckim doszłoby do tragedii. Jacht zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia. Doszło do zwarcia i pożaru silnika. Na miejscu pojawili się ratownicy z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy przetransportowali na miejsce pożaru strażaków.

MOPR poinformował, że ratownicy brali w sobotę w akcji gaszenia płonącego silnika na jachcie.

„Trwa gaszenie silnika stacjonarnego na jachcie żaglowym. Załoga ewakuowała się na brzeg. W początkowym etapie działań jednostka MOPR-u przetransportowała strażaków na pokład żaglówki” – informuje Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Giżycku.

Jak się później okazało, do wypadku doszło w momencie, gdy przepływający jacht zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia.

O krok od tragedii na Kanale Tałckim. Jacht zahaczył masztem o linię wysokiego napięcia

- Jacht miał zwarcie na rozruszniku po zahaczeniu masztem o linię wysokiego napięcia. Załoga miała niebywałą ilość szczęścia – dodają mazurscy ratownicy wodni.

Tego szczęścia zabrakło w sierpniu br. żeglarzom na rzece Pisie. Ich jacht również zahaczył masztem o przewód energetyczny. Wówczas na pomoc poszkodowanym ruszył 14-letni chłopiec, który swoją odwagę przypłacił życiem.

Przypomnijmy, że we wtorek (10 sierpnia br.) przed godz. 17.00 na rzece Pisa w Piszu, w okolicach mostu kolejowego, płynąca łódź żaglowa zahaczyła masztem o linię wysokiego napięcia.

Żaglówką płynęło sześć dorosłych osób. To turyści z Krakowa i okolic. Na skutek wyładowania elektrycznego dwóch mężczyzn wypadło z łodzi do wody. Z pomocą ruszył im 14-latek będący świadkiem tego zdarzenia.

Chłopak bez wahania zdjął ubranie i wskoczył do rzeki. Kiedy próbował ratować jednego z mężczyzn najprawdopodobniej doszło do kolejnego wyładowania elektrycznego. Wówczas 14-latek zniknął pod powierzchnią wody.

Policyjni wodniacy wraz ze strażakami i ratownikami szukali go przez ponad godzinę. Chłopiec został odnaleziony przez płetwonurków na dnie rzeki, ale niestety nie udało się go uratować. Zmarł również jeden z żeglarzy porażonych prądem.

ReklamaC1 - Patronite

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 30

  • 1
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 2
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 2
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 10
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 8
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 7
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - OW Wodnik

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - To tutaj
ReklamaA2 - Tło Dla Mew