Gmina Ełk nałożyła na parafię rzymskokatolicką w Nowej Wsi Ełckiej karę administracyjną w wysokości prawie 2 mln zł za zniszczenie starego, mazurskiego cmentarza. Ta jednak odwołała się od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO w całości oddaliło roszczenie gminy Ełk. Co dalej?
Jak informuje Gazeta Olsztyńska, proboszcz parafii odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie. Jest już decyzja SKO: kara administracyjna nałożona na parafię z Nowej Wsi Ełckiej została uchylona.
SKO uznało racje proboszcza. Ponieważ od decyzji SKO nie przysługuje odwołanie, więc sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia przez tego, kto ją wydał, czyli gminy Ełk. A ta już rozpoczęła odpowiednią procedurę.
SKO uznało argumenty parafii, która wskazywała, że gmina nie ustaliła, czy usunięte drzewa zagrażały mieszkańcom i mieniu. Nie zrobiła także analizy dotyczącej stanu wyciętych drzew i tego, czy obumarły czy po prostu „nie rokowały szans na przeżycie”. Według parafii gmina ponadto nie ustaliła, czy drzewa zostały zniszczone, czy też usunięte, jak i nie wzięła pod uwagę „charakteru przeznaczenia miejsca” ich lokalizacji.
W sprawie wycinki toczy się także postępowanie karne w sprawie zniszczenia ewangelickich nagrobków, do czego miało dojść w trakcie wycinki. Aktem oskarżenia objęty jest proboszcz parafii (zarzuty sprawstwa kierowniczego) oraz — jako bezpośredni sprawca — właściciel firmy budowlanej.
Sąd jednak uznał, że należy poczynić dodatkowe ustalenia w sprawie wycinki — chodzi o ujęcie w akcie oskarżenia przestępstwa przeciwko ochronie środowiska, czego pierwotnie w nim nie było. Prokuratura nie zgadza się z argumentacją sądu i zapowiada odwołanie.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.