Można pomóc poważnie choremu chłopcu i popływać po mazurskich jeziorach jachtem motorowym Stillo 30 z firmy ArcaYacht Giżycko. Można też wziąć udział w innych licytacjach na rzecz Miłosza lub po prostu wpłacić pieniądze na pomoc w Jego walce z neuroblastomą IV stopnia.
- U naszego synka zdiagnozowano neuroblastomę IV stopnia. Niezwykle brutalną i agresywną chorobę, która potrafi zabrać życie każdego bezbronnego dziecka... Po zakończonym leczeniu w Polsce musimy trafić do specjalistycznej kliniki w USA, gdzie podawana jest nowoczesna szczepionka chroniąca dzieci przed nawrotem choroby. To jedyna szansa, aby nasz przeciwnik już nigdy nie wrócił... Błagamy o pomoc! – piszą zrozpaczeni rodzice chłopca.
We wrześniu 2021 roku u Miłosza zdiagnozowano złośliwy guz nadnercza – neuroblastomę w IV stadium z licznymi przerzutami. Chwilę wcześniej chłopiec obchodził swoje drugie urodziny – był tort, świeczki, prezenty i radość. Wtedy zupełnie nic nie wskazywało na to, że lada moment wszyscy usłyszą diagnozę, która zmieni ich życie w koszmar...
Wcześniej wydawało się, że Miłosz jest okazem zdrowia – zawsze uśmiechnięty, energiczny, ciekawy świata i otwarty na nowe doświadczenia. Rozwijał się prawidłowo, a choroba nie dawała żadnych, nawet najmniejszych symptomów. To w efekcie przyczyniło się do jej znacznego rozwoju.
Pierwsze objawy pojawiły się w ostatnich dniach sierpnia, Miłosz zaczął utykać na nogę i to skłoniło rodziców do wizyty u lekarza rodzinnego. W trakcie badania Pani doktor zauważyła powiększony węzeł chłonny na lewym obojczyku. Natychmiast skierowała ich do Kliniki Onkologii i Hematologii w Białymstoku.
Badania w szpitalu dały najgorsze wyniki, jakie chyba może usłyszeć każdy rodzic. Utykanie było spowodowane uciskiem dziesięciocentymetrowego guza na nerw biodrowy. Towarzyszyły mu już przerzuty w okolicach kręgosłupa, na węzłach chłonnych w okolicach szyi, jak również w szpiku kostnym!
- Kiedy usłyszeliśmy diagnozę, nie mogliśmy w to uwierzyć. Mieliśmy ochotę krzyczeć z niemocy i zdezorientowania! Bo przecież to nie może dotyczyć naszego syna! On jest jeszcze za mały na takie cierpienie... Zbyt mały na śmierć. Byliśmy załamani, jednak wiedzieliśmy, że nie możemy się poddać! – wspominają rodzice chłopca.
Przestraszeni i wciąż nie do końca świadomi tego, co się dzieje, rozpoczęli leczenie. Z powodu zaawansowania choroby zastosowano silną chemioterapię, a następnie przeprowadzono operację usunięcia guza.
Później, kolejnym etapem leczenia był autoprzeszczep komórek krwiotwórczych. Niestety, po zabiegu doszło do poważnych komplikacji poszczepiennych. W wyniku zapalenia jelit, zostały uszkodzone naczynia krwionośne, co o mało nie doprowadziło do wykrwawienia się chłopca. Jego stan był krytyczny.
- Nigdy wcześniej tak bardzo się nie baliśmy... Ciarki przechodziły po naszych plecach za każdym razem, kiedy spoglądaliśmy na nasze dziecko, które leżało w plątaninie kabli i rurek. Miłosz walczył o życie, a my nie mogliśmy nic więcej zrobić. Życie naszego dziecka pozostawało w rękach lekarzy. Na szczęście dzięki ich dużemu doświadczeniu, w kolejnych dniach udało się ustabilizować jego stan – piszą rodzice dziecka. - Dziś staramy się być dobrej myśli, choć wiemy, że przed nami jeszcze długa droga do zdrowia: wyczerpująca radioterapia i leczenie immunologiczne. To jednak nie wszystko... Neuroblastoma to podstępny nowotwór – bardzo często wraca. Nawrót choroby jest niesamowicie agresywny i zazwyczaj dziecko przegrywa z nim walkę...
Dlatego zaraz po zakończonym leczeniu, należy podać Miłoszowi specjalną szczepionkę przeciwko wznowie. Niestety, jej koszt jest ogromny i wynosi ponad milion złotych!
- Choćbyśmy stawali na głowie, sami nie jesteśmy w stanie zapłacić tak olbrzymiej kwoty za ostatni etap leczenia w USA. Dlatego ze łzami w oczach, prosimy Cię o pomoc, bo to jedyna szansa, aby uratować nasze dziecko... – piszą rodzice Miłosza.
Każdy z nas może pomóc Miłoszowi w walce z tą straszną chorobą.
Można wziąć udział w licytacjach na facebooku: https://www.facebook.com/groups/456015152945513/
lub też wpłacić pieniądze przez serwis siepomaga.pl: https://www.siepomaga.pl/en/walka-miloszka
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!