Mimo trudności na rynku materiałów budowlanych i problemów z zatrudnieniem, z którymi boryka się wiele inwestycji w Polsce, prace na szesnastce na Mazurach przebiegają zgodnie z harmonogramem. A to oznacza, że niebawem osiągną półmetek.
Trwa budowa ekspresowego odcinka drogi krajowej nr 16 między Borkami Wielkimi i Mrągowem. Prace przy 16-kilometrowym fragmencie ekspresówki rozpoczęły się latem ubiegłego roku. Ich zaawansowanie osiągnęło 20 procent, co według inwestora nie jest powodem do niepokoju.
- Jesteśmy na etapie najtrudniejszych prac, czyli prac ziemnych, wymiany gruntów, budowy nasypów, wykopów. Są także trudne miejsca, z którymi trzeba było sie zmierzyć, aby konstrukcja drogi była bezpieczna – mówi w TVP Olsztyn Karol Głębocki z olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad .
Do takich miejsc należą Sorkwity, gdzie droga przebiegać będzie między dwoma jeziorami i ponad rzeką Krutynią. Żeby ustabilizować grunt należało wbić ponad 300 betonowych pali. Niektóre na głębokość 25 metrów. Na nich spocznie żelbetowa płyta, po której za kilka miesięcy pojadą samochody.
Trudna konfiguracja terenu sprawia, że 16-kilometrowym odcinku drogi znajdzie się 38 obiektów inżynieryjnych: 19 mostów, 14 przepustów i 6 murów oporowych.
Największą trudnością dla drogowców jest konieczność wymiany ogromnej ilości gruntów. W niektórych miejscach do głębokości 14 metrów. Według obliczeń wykonawcy, gdyby ustawić w szeregu wszystkie załadowane wybraną z wykopów ziemią ciężarówki - korek sięgałby od Warszawy do Paryża.
Innym problemem są rosnące ceny materiałów budowlanych i energii, które już spowodowały, że inwestycja podrożała o 10 procent, czyli ponad 60 milionów złotych. Zakończenie prac przewidywane jest na listopad przyszłego roku.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.