Mimo końca wakacji, nie kończy się praca mazurskich ratowników z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Tylko miniony weekend przyniósł sporo dramatycznych interwencji na wodach mazurskich jezior i kanałów.
- Akcje techniczne, kilka akcji ratunkowych, poszukiwania i obstawy regat. Tak po krótce wyglądał miniony weekend – informuje Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Giżycku.
W piątek ratownicy wodni z Mikołajek dostali wezwanie do tonącej jednostki na kanale Grunwaldzkim. Sobota zaczęła się wcześnie, bo już o 5:30 jedna z karetek wodnych została zadysponowana na jezioro Kaczerajno. Tam jeden z żeglarzy uskarżał się na ból w klatce piersiowej.
Niedziela też nie była dniem odpoczynku dla mazurskich ratowników. Było kilka akcji technicznych, takich, jak houseboat na mieliźnie na jeziora Dargin. Na jeziorze Kirsajty jednostka utraciła śrubę napędową. Na jeziorze Tałty konieczne było holowanie jednostki. Na jeziorze Tajty mazurscy ratownicy sprawdzali dryfujący kajak bez załogi.
Trwało również poszukiwanie trzech osób znajdujących się na łódce, które nie potrafiły sprecyzować swojej dokładnej lokalizacji, a zostały odnalezione w stanie wychłodzenia organizmu na jeziorze Szymon.
- Koniec wakacji nie przeszkadza, a pogoda wręcz zachęca do odwiedzania Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. I choć sezon powoli kończy się dla żeglarzy, to na pewno nie dla nas. My jesteśmy tu cały rok i 24 godziny na dobę dbamy o wasze bezpieczeństwo – podsumowują mazurscy ratownicy wodni.
Przypominamy numery alarmowe na szlaku WJM: 601 100 100, 984, 112.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.