ReklamaA1 - Gertis

Problem zanieczyszczenia mazurskich jezior w mediach ogólnopolskich

Bieżące14 sierpnia 2020, 18:13Komentarzy: 4
Problem zanieczyszczenia mazurskich jezior w mediach ogólnopolskich
 fot. mazury24.eu

O tym problemie już pisaliśmy na łamach naszego portalu. Tymczasem sprawa zatacza coraz szersze kręgi i o zanieczyszczaniu mazurskich jezior informują także media ogólnopolskie. Skala tego negatywnego zjawiska niestety cały czas rośnie.

Kraina Wielkich Jezior Mazurskich to miejsce szczególne. Z jej uroków każdego roku korzystają tysiące osób. Wspaniałe warunki do żeglowania, czyste powietrze, malownicze lasy – to właśnie przyciąga turystów z Polski i zagranicy.

Niestety, większość osób korzystających z walorów Mazur, swoim codziennym działaniem bezpośrednio wpływa na wzrost zanieczyszczenia Krainy Wielkich Jezior Mazurskich.

O tym problemie pisaliśmy już tu.

Władze Giżycka regularnie przypominają o możliwościach taniego opróżniania jachtowych toalet, tym razem w reportażu telewizji TVN.

Giżycko i fundacje ekologiczne biją na alarm, bo problem zanieczyszczenia Krainy Wielkich Jezior Mazurskich nieczystościami z jachtów jest coraz poważniejszy. Tylko w tym sezonie po Mazurach pływa 16 tysięcy jachtów, czyli około 80 tysięcy osób. Większość z nich szambo zrzuca wprost do wody.

Mazurskie jeziora przeżywają w tym roku prawdziwe oblężenie turystów. Jednym z coraz większych problemów są ci, którzy z jachtowych kuchni i pasażerskich ubikacji zrzucają ścieki wprost do wody.

– Piękne krajobrazy jeziora i nagle te ścieki ciągnące się za żaglem. Taki dysonans zupełny. To w ogóle nie pasuje do tej krainy – podkreśla Wojciech Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka.

Mieszkańcy, władze Giżycka i ekolodzy biją na alarm. Problem, choć niewidoczny gołym okiem, jest coraz bardziej odczuwalny. I to dosłownie.

– Zdarza się czasami, że gdzieś płyniemy i czuć taki specyficzny zapach – opowiada Tomasz Kurowicki z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Zdaniem Wojciecha Iwaszkiewicza, burmistrza Giżycka, ponad połowa pływających po wodach wielkich jezior nie oddaje nieczystości w wyznaczonych do tego miejscach.

– Prawdopodobnie większość (ścieków – przyp. red.) znajduje się w wodzie. Niestety to jest bardzo złe i trzeba z tym walczyć – dodaje burmistrz Giżycka.

To właśnie duże łodzie motorowe, tak zwane pływające domy, zyskują coraz większą popularność wśród amatorów żeglarstwa. Posiadają podwodne zawory, z których łatwiej można zrzucić ścieki do jeziora.

Kolejnym problemem jest dostęp do portów, które oferują odbiór nieczystości z przenośnych toalet chemicznych. Na 161 mazurskich portów takich miejsc jest tylko niecałe 50. Zaledwie 16 ekomarin ma pompy do opróżniania zbiorników z większych jachtów, ale i tam kolejek brak.

Stąd akcja władz Giżycka, które oferują oddanie dowolnej ilości nieczystości w marinie za symboliczne 10 złotych.

– Jeżeli ktoś stać, żeby wypożyczyć jacht za 1,5 tysiąca złotych za dobę to myślę, że nie będzie dla niego problemem zapłacenie 10 złotych (za odbiór nieczystości – przyp. red.) – zaznacza Magdalena Fuk z Fundacji Ochrony Jezior Mazurskich.

Źródło: TVN24

ReklamaC1 - Patronite

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 32

  • 4
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 2
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 1
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 6
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 6
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 13
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - Rumszewicz

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - To tutaj
ReklamaA2 - Tło Dla Mew