W lesie koło Olsztynka miłośnicy historii odnaleźli szczątki niemieckiego bombowca Ju-87 z czasów II wojny światowej. Zebrane fragmenty rozbitego samolotu, które ważą łącznie pół tony, trafiły do Muzeum Śląskiego Września 1939 roku – informuje Radio Olsztyn.
Jak poinformował Arkadiusz Dominiec z tego muzeum, odkrycia dokonała grupa miłośników historii ze Śląska, która przez 3 dni przeszukiwała kompleks leśny na południe od Jeziora Plusznego w okolicach Waszety. Poszukiwania odbywały się za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków i właściciela terenu, czyli nadleśnictwa Nowe Ramuki.
Arkadiusz Dominiec, który kierował poszukiwaniami, przekazał, że odnaleziono fragmenty wraku bombowca nurkującego Junkers Ju-87 Stuka w wersji D-3.
To dość rzadka maszyna, więc takie znalezisko to prawdziwy rarytas. Początkowo były przesłanki, że może to być samolot, który rozbił się we wrześniu 1939 roku niedaleko lotniska w Gryźlinach, gdy wracał z lotu bojowego nad Warszawą. Okazało się jednak, że najprawdopodobniej jest to samolot, który uległ katastrofie w sierpniu 1944 roku.
Odnaleziono w sumie około pół tony fragmentów wraku samolotu, które zgrupowane były w kilkunastu dołach. Zdaniem poszukiwaczy, prawdopodobnie zaraz po katastrofie Niemcy zabezpieczyli silnik i uzbrojenie rozbitej maszyny, a poszycie i pozostałe fragmenty wraku pozbierali i zakopali w tych miejscach.
Znaleźliśmy m.in. goleń podwozia samolotu, na której było montowane koło, fotel strzelca czy tablicę kokpitu z rozbitymi zegarami. Jest dużo ciekawych, dobrze zachowanych elementów. Na niektórych widać farbę, w tym fragmenty krzyży namalowanych na skrzydłach.
Miłośnicy historii liczą, że po dokładnej identyfikacji m.in. odnalezionych tabliczek znamionowych, uda się na podstawie archiwów ustalić losy samolotu i jego dwuosobowej załogi.
Junkers z okolic Olsztynka to nie jedyny samolot z czasów drugiej wojny, którego pozostałości odnaleziono w ostatnich latach na Warmii i Mazurach.
W 2015 roku w lesie koło Pisza natrafiono na porozrzucane szczątki myśliwca Messerschmitt BF 109 i broń pokładową tego samolotu. Rok wcześniej pod Gierzwałdem wydobyto silniki niemieckiego bombowca Heinkel He-111, który pod koniec wojny uderzył o ziemię i wbił się w bagnistą łąkę.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.