Najstarszy zabytek Węgorzewa – pokrzyżacki zamek jest niedostępny dla turystów. Znajduje się w rękach prywatnych, a w planach jest również przekształcenie zabytkowego obiektu w hotel. Węgorzewski zamek nie wygląda…jak zamek. Powodem jest fakt, że obiekt został zniszczony pod koniec II wojny światowej, a odbudowano go dopiero w latach 80. XX wieku.
Historia zamku sięga 1398 roku, kiedy to na wyspie utworzonej przez Węgorapę rozpoczęto budowę warowni. Zamek miał kształt nieregularnego pięcioboku.
Zabudowa składała się z dwóch lub trzech murowanych skrzydeł, flankowanych na narożach trzema cylindrycznymi wieżami. Czwarta wieżyczka znajdowała się w obrębie dziedzińca i miała charakter łącznika komunikacyjnego. Od strony wschodniej znajdowało się niewielkie przedzamcze.
Warownia przechodziła z rąk do rąk aż do 1525 roku, kiedy po sekularyzacji Zakonu Krzyżackiego ponownie przeszła na własność państwową i stała się siedzibą książęcego starosty.
Z inwentarzy z XV i XVI wieku wynika, że w tym czasie na zamku mieściła się kaplica św. Katarzyny oraz browar, spiżarnia, piekarnia, kuchnia i zbrojownia. Przy zamku znajdował się także młyn.
W 1656 r. obiekt został zniszczony przez Tatarów. Odbudowa odmieniła kształt twierdzy na rezydencję barokową. W pierwszej połowie XVIII wieku generał Hams Herman Katt zburzył młyn na przedzamczu i wybudował nowy przekopując nowy kanał. Wybito też szereg nowych okien.
W latach 1734 i 1736 na zamku przebywał król Stanisław Leszczyński, skąd udał się na wygnanie do Francji.
W 1752 roku władze przeznaczyły zamek na biura sądu miejskiego i ziemskiego. Przejściowo umieszczono też w zamku więzienie. W 1807 r. podczas kampanii napoleońskiej na zamku mieścił się szpital dla żołnierzy. W czerwcu 1807 r. Węgorzewo i zamek zajęły wojska polskie generałów Jana Henryka Dąbrowskiego i Józefa Zajączka.
W 1835 r. obiekt niestety spłonął, dziesięć lat później przebudowano go na sąd. Modernizacja obiektu całkowicie zatarła jego historyczną formę.
Kolejne nieszczęście spadło na węgorzewski zamek pod koniec II wojny światowej. 24 stycznia 1945 r. wnętrze zamku zostało spalone przez Armię Czerwoną, jednak XIV-wieczne mury ocalały.
W początkach lat 80. XX wieku zamek odbudowano z przeznaczeniem na bibliotekę miejską, siedzibę Rady Miejskiej i Urząd Stanu Cywilnego. Węgorzewski zamek od 2000 roku jest własnością prywatną. Obecnie jest niedostępny dla turystów.
Z zamkiem w Węgorzewie związana jest legenda o rycerzu krzyżackim, który z miłości do węgorzewskiej panny złamał śluby zakonne. Para została za karę zamurowana w kaplicy, obok tzw. Bramy Polskiej, przy rogatkach na wylocie traktu do Giżycka. Podobno od tamtej pory, w pełnię księżyca, o północy zjawy rycerza i jego kochanki przechadzają się po komnatach węgorzewskiego zamku, szepcząc miłosne wyznania.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!