ReklamaA1 - Przystań Nautica

Właściciel kultowego baru „Grill u Krisa” nie żyje

Bieżące24 lipca 2021, 7:34Komentarzy: 1
Właściciel kultowego baru „Grill u Krisa” nie żyje
 fot. Gril u Krisa/facebook

Kto dobrze znał Mazury, podróżował po zakątkach regionu, ten też trafił z pewnością do miejscowości Jora Wielka. Tam zaś od lat funkcjonował kultowy już lokal gastronomiczny – „Bar u Krisa”. Prowadził go sołtys wsi – Krzysztof Piotrowski, wszystkim znany jako „Kris”. Od kilku miesięcy zmagał się z ciężką chorobą. Niestety „Kris” odszedł już od nas.

Przez wiele lat sołtys tej mazurskiej miejscowości znany był jako właściciel baru gastronomicznego „Grill u Krisa”, gdzie oprócz pysznego jedzenia można było też skosztować znakomitych nalewek „własnej produkcji”. Znakiem wyróżniającym Krisa był też Jego różowy kapelusz.

Wszyscy miłośnicy Mazur wiedzieli, że można tu zjeść dobre posiłki z grilla lub dania kuchni polskiej oraz skosztować pysznych nalewek, które właściciel sam przyrządzał.

„Kris” niestety kilka miesięcy temu usłyszał straszliwą diagnozę lekarską - stwardnienie zanikowe boczne SLA. Ratunkiem miał być lek, niestety bardzo kosztowny.

- W ostatnich dniach zdiagnozowano u niego stwardnienie zanikowe boczne SLA. Jedna dawka leku kosztuje 20 tys. zł. - pisał nasz Czytelnik, który zachęcał do pomocy Krisowi.  

Początkowo Kris chciał sprzedać dom, żeby mieć środki finansowe na leczenie. To by jednak oznaczało, że zostanie praktycznie bez dachu nad głową.

Za namową przyjaciół, postanowił zorganizować zbiórkę internetową na potrzeby zakupu bardzo drogiego leku.

- Mam 72 lata mieszkam sam na wsi na Mazurach. Przez lata prowadziłem w sezonie letnim malutką restauracyjkę Grill u Krisa, z dobrym jedzeniem i dobrymi nalewkami dla miłośników Mazur. Od roku zaczęły mi słabnąć nogi tak, że przy małym potknięciu przewracałem się i nie mogłem podnieść się o własnych siłach. Nie wiedziałem co mi jest do czasu diagnozy w Szpitalu Uniwersyteckim w Olsztynie. Stwierdzono u mnie stwardnienie zanikowe boczne - SLA. Jest rzadka choroba, która następuje nie wiadomo skąd, chorzy po diagnozie żyją średnio 5 lat. Proszę o wsparcie, gdyż chciałbym jeszcze być w takim zdrowiu by dalej serwować ludziom dobre jedzenie i nalewki – pisze Krzysztof Piotrowski.

Niestety wczoraj poinformowano nas, że Krzysztof Piotrowski przegrał walkę z chorobą.

ReklamaC1 - Patronite

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 24

  • 0
    Czuje się - ZADOWOLONY
    ZADOWOLONY
  • 0
    Czuje się - ZASKOCZONY
    ZASKOCZONY
  • 0
    Czuje się - POINFORMOWANY
    POINFORMOWANY
  • 1
    Czuje się - OBOJĘTNY
    OBOJĘTNY
  • 20
    Czuje się - SMUTNY
    SMUTNY
  • 3
    Czuje się - WKURZONY
    WKURZONY
  • 0
    Czuje się - BRAK SŁÓW
    BRAK SŁÓW

ReklamaB0 - OW Wodnik

Daj nam znać

Jeśli coś się na Mazurach zafascynowało, wzburzyło lub chcesz się tym podzielić z czytelnikami naszego serwisu
Daj nam znać
ReklamaB1 - To tutaj
ReklamaA2 - Mazurskie Mini Zoo Majówka