Na sprzedaż jacht z ożaglowaniem typu slup, model ASTER 700 (szerokość 250 cm) kadłub z back-deck’kiem, zaprojektowany przez najsłynniejszego polskiego designera Andrzeja Skrzata. Dwa bardzo duże achterpiki w których oprócz baku i kanistrów wozimy dwa składaki Wigry, tent, ponton obuwie, akumulator, foteliki turystyczne.
Jacht w naszych rękach od 2008 roku, porządnie dobalastowany, według wytycznych konstruktora i bardzo bezpieczny.
Wyposażenie: bardzo solidny kosz rufowy z jachtu morskiego z podpórką masztu, urządzenie sterowe (kontrafał płetwy ze zrywką) z jachtu morskiego, składana drabinka pawężowa, dwa kabestany, długa bramka do kładzenia/stawiania masztu, kosz dziobowy ze składaną drabinką. Takielunek topowy. Olinowanie stałe: 4 wanty kolumnowe, 2 topowe, forsztag i achtersztag. Olinowanie ruchome w komplecie. Żagle szyte w żaglowni KANIA. Fok duży na raksach w dobrym stanie na miękkim rolerze, ale trzystalówkowym. Grot z dwoma refbantami, stan dobry. Bom z obciągaczem. Dwie kieszenie fałowe. Kotwica Danfortha. Panel słoneczny+akumulator żelowy. Gniazda typu USB i samochodowego, wyłącznik główny. Oświetlenie messy i kambuza taśmy led. Gaśnica. Toaleta chemiczna w szufladzie wysuwanej z szafki pod kokpitem. Wyjątkowo duży kambuz z wieloma szafkami, półkami i jaskółkami oraz blatem roboczym. Kuchenka dwupalnikowa + butla. Stół w messie z otwieranym okienkiem nad nim dzięki czemu do wnętrza dochodzi bardzo dużo światła, a otwarty doskonale wietrzy kambuz, który dodatkowo zaopatrzony jest w dwa wywietrzniki grzybkowe. Duża koja, a właściwie kabina dziobowa z otwieranym okienkiem. Nowe, roczne materace z tapicerką, bardzo dobrze odszyte. Wnętrze oferuje spanie dla 4 dorosłych osób lub 2 dorosłych+3 dzieci dzięki czemu przestrzeń ładunkowa jest bardzo duża. Zabudowa wykonana z pięknej sklejki iglastej. Jest to jacht idealny do długich ucieczek od cywilizacji. Na kojach burtowych bez problemu siedzą osoby o wzroście 180, tak samo w dziobówce. Napęd jednostki stanowi historyczny silnik Wietierok 8 KM + linia paliwowa. Silnik przez wiele lat serwisowany u Pana Samarskiego w Mikołajkach. Podłoga kokpitu ma piękny greting. Sztorcklapa niemniej piękna, z bulajem. Koło ratunkowe + 4 kapoki i 2 kamizelki. Dodatkowo tent rozpinany pomiędzy koszem rufowym i masztem oraz bardzo solidna plandeka do zimowania.
Jednostka nadaje się do zrzucenia na wodę, ślady użytkowania są oczywiście widoczne i dla estetów na pewno znajdzie się coś do roboty. Część podwodna kadłuba była co roku malowana farbą antyporostową. Zdjęcia pochodzą z ostatnich dwóch lat, ale jak to zdjęcia - zawsze wygładzają rzeczywistość, więc warto zobaczyć wszystko w realu.
Jacht był naszym wiernym towarzyszem mazurskiej włóczęgi i domem przez wiele lat. Nigdy nas nie zawiódł, choć czasami trafialiśmy na naprawdę ciężkie warunki. Jest to już właściwie oldtimer, o pięknych klasycznych liniach (ze ślicznym nawisem dziobowym), kreślonych w czasach kiedy do żeglarskiej przygody nie była potrzebna wysokość stania pod pokładem, a liczyła się dzielność jednostki. Jest dla nas kimś bardzo bliskim i mamy nadzieję, że trafi w dobre, kochające ręce i dostarczy niezapomnianych wrażeń nowemu armatorowi, a jego piękny dziób będzie jeszcze przez wiele lat, ciął tonie mazurskich jezior.