Mazurscy ratownicy wodni z problemami. Może zabraknąć środków finansowych?

W tym roku samorząd województwa warmińsko-mazurskiego na wsparcie działań regionalnych jednostek ratownictwa wodnego przeznaczył najwyższą pulę dotacji. Łącznie do wyłonionych podmiotów, które ubiegały się o przyznanie środków i spełniły wymogi formalne, trafi 540 tys. zł.

Jak informuje samorząd województwa, rozbudowany system ratownictwa wodnego jest kluczowy dla zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom i odwiedzającym region turystom.

– Finansowanie służb chroniących nas nad wodami nie należy do zadań samorządu województwa, jednak czujemy się odpowiedzialni za mieszkańców i odwiedzających region gości, dlatego co roku staramy się dołożyć swoją cegiełkę, żeby to bezpieczeństwo poprawić – mówi marszałek województwa Marcin Kuchciński. – Program wsparcia dla ratownictwa wodnego to także efekt współpracy samorządu z organizacjami pozarządowymi. Cieszę się, że tym roku kwota przyznanych dotacji jest o prawie 100 tys. zł wyższa niż w latach poprzednich. To inwestycja nie tylko w bezpieczeństwo, ale także w zaufanie mieszkańców i turystów korzystających z warmińsko-mazurskich akwenów.

Dotacje mogły otrzymać wyłącznie podmioty, które posiadają zgodę ministra spraw wewnętrznych na wykonywanie ratownictwa wodnego oraz są wpisane do rejestru jednostek współpracujących z Państwowym Ratownictwem Medycznym. Dodatkowo, organizacje które zdecydowały się złożyć wnioski, musiały wykazać wkład własny wynoszący co najmniej 10 proc. wartości planowanego zadania.

Zarząd województwa zatwierdził przyznanie dotacji 7 podmiotom.

Wodnemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu Województwa Warmińsko-Mazurskiego z siedzibą w Olsztynie, w wysokości 140 tys. zł, na realizację zadania pt.: „Zapewnienie bezpieczeństwa na obszarach wodnych województwa warmińsko-mazurskiego w 2025 roku”.

Mazurskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu z siedzibą w Giżycku, w wysokości 158 tys. zł, na realizację zadania pt.: „Zapewnienie bezpieczeństwa na obszarach wodnych województwa warmińsko-mazurskiego w 2025 r.”.

Elbląskiemu Wodnemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu z siedzibą w Elblągu, w wysokości 75 tys. zł, na realizację zadania pt.: „Zapewnienie bezpieczeństwa na obszarach wodnych w roku 2025”.

Mazurskiej Służbie Ratowniczej z siedzibą w Okartowie, w wysokości 42 tys. zł, na realizację zadania pt.: „Zapewnienie bezpieczeństwa na obszarach wodnych Jeziora Śniardwy i południowych akwenach Wielkich Jezior Mazurskich w 2025 roku”.

Ochotniczej Straży Pożarnej w Szeligach – Jednostce Ratownictwa Wodnego,  w wysokości 45 tys. zł, na realizację zadania pt.: „Zapewnienie bezpieczeństwa na akwenach wodnych powiatu ełckiego w roku 2025”.

PODWODNIKOWI Szkole Ratownictwa, Sportów Wodnych i Obronnych  z siedzibą w Strzelnikach koło Orzysza, w wysokości 43 tys. zł, na realizację zadania pt.: „Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa wodnego na terenie województwa warmińsko-mazurskiego”.

Stowarzyszeniu Iławskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z siedzibą  w Iławie, w wysokości 37 tys. zł, na realizację zadania pt.: „Wykonywanie zadań z zakresu ratownictwa wodnego i lądowego na terenie województwa warmińsko-mazurskiego”.

Przyznana pomoc ze środków samorządu województwa będzie mogła być wykorzystana na zakup sprzętu ratowniczego, szkolenia dla ratowników czy organizację patroli na akwenach regionu. Od 2015 roku na wsparcie ratownictwa wodnego samorząd województwa przeznaczył łącznie 4,35 mln zł.

Najbardziej znane na Mazurach są dwie organizacje ratownicze – Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz Mazurska Służba Ratownicza działająca głównie w regionie jeziora Śniardwy.

Obecnie obsadę grupy tej ostatniej organizacji stanowi dwóch ratowników etatowych oraz około 140 wolontariuszy. Należą do niej doświadczeni oficerowie żeglugi, nurkowie i ratownicy. Są to zarówno osoby młode, jak i doświadczeni ratownicy.

Mazurscy ratownicy wodni podsumowali ubiegły rok

- Początek roku to czas refleksji i podsumowań, dlatego przedstawiamy statystyki interwencji Mazurskiej Służby Ratowniczej w 2024 roku. Chcemy podzielić się z Wami naszymi osiągnięciami i działaniami, które podejmowaliśmy...

Mazurska Służba Ratownicza zmaga się z problemami finansowymi. I choć ratownicy nie pobierają pieniędzy za swoją pracę, to grupa musi jakoś funkcjonować. Środków na bieżącą działalność cały czas brakuje.

- W zdecydowanej większości nasi ratownicy nie pobierają żadnego wynagrodzenia. Przeciwnie, przyjeżdżają na dyżury często z bardzo odległych miejscowości na własny koszt. Wielu z nich kupuje też osobiste wyposażenie ratownicze za własne pieniądze. Ratownicy płacą też za obowiązkowe w tym zawodzie szkolenia i ich recertyfikację. Dla nich to pasja i satysfakcja z ratowania życia. Tak samo wygląda to w przypadku członków zarządu naszego stowarzyszenia – informuje w TVN24 Jakub Gwiazdowski.

W tym roku otrzymali od wojewody warmińsko-mazurskiego dotację w wysokości 50 tysięcy złotych, a taka kwota pozwala im funkcjonować jedynie przez niecałe dwa miesiące.

- Możemy za to zakupić paliwo, które wystarczy na 150 godzin używania jednej łodzi ratowniczej. A gdzie wszystkie pozostałe koszty? Niedawno policzyliśmy, że gdyby nasze państwo w pełni musiało finansować naszą działalność, to musiałoby wysupłać prawie trzy miliony złotych. Bieżące wsparcie w minimalnym stopniu nie zaspokaja potrzeb na prawidłowe funkcjonowanie ratownictwa 365 dni w roku i przez 24 godziny na dobę – dodaje w TVN24 Jakub Gwiazdowski.

Pół miliona złotych otrzyma Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe

Największe dofinansowanie – 510 000 zł trafi do Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które od lat czuwa nad bezpieczeństwem żeglarzy i turystów.Środki otrzymały również Mazurska Służba...