XXVI Zlot Klubu Jacht Oldtimer na Mazurach. Te jachty mają duszę

To wydarzenie to spotkanie entuzjastów starych, drewnianych jachtów - prawdziwa celebracja dziedzictwa żeglarskiego, pielęgnowanie tradycji i ożywianie ducha dawnych epok.

Sercem zlotu były oczywiście one – jachty. Prawdziwe, pływające dzieła sztuki, których drewniane kadłuby opowiadają historie o sztormach, długich rejsach i cichej, spokojnej żegludze.

Na wodach Kisajna można było podziwiać kilkadziesiąt jednostek, z których każda miała swoją unikalną tożsamość. Od eleganckich, smukłych slupów po solidne, rodzinne jachty turystyczne, wszystkie łączyło jedno – wiek i niezłomny, klasyczny urok.

To tu, na Mazurach, te jachty dostają drugie życie, są pieczołowicie odnawiane i konserwowane, by dalej służyć swoim właścicielom i cieszyć oczy podziwiających. Zlot stał się platformą do wymiany doświadczeń, porad i wiedzy na temat renowacji i utrzymania tych zabytkowych jednostek.

Ważnym elementem zlotu były tradycyjne, żeglarskie zwyczaje, które przeplatały się z nowoczesnymi akcentami. Uroczyste podniesienie bandery, parady jachtów, a także wieczorne spotkania przy szantach i opowieściach z rejsów, tworzyły niezwykłą atmosferę braterstwa i wspólnoty.

Mimo że zlot miał charakter przede wszystkim rekreacyjny i towarzyski, nie mogło zabraknąć również sportowej rywalizacji. W regatach o Puchar Oldtimerów wzięło udział wiele załóg. Warunki wietrzne na jeziorze Kisajno sprzyjały emocjonującym zmaganiom, a widok kilkudziesięciu starych żagli, sunących po tafli jeziora, był niezapomnianym widowiskiem. Zwycięstwo w regatach to prestiż, ale najważniejsza była radość z żeglowania i możliwość sprawdzenia swoich umiejętności w towarzystwie innych miłośników oldtimerów.

Oprócz prezentacji jachtów i regat, odbyły się prelekcje, warsztaty i wystawy tematyczne. Uczestnicy mieli okazję posłuchać opowieści o sławnych żeglarzach i historycznych rejsach. Jednym z ciekawszych punktów programu była prezentacja na temat historii budownictwa jachtowego w Polsce, która pokazała, jak bogate tradycje ma nasz kraj w tej dziedzinie. Dzieci i dorośli mogli wziąć udział w warsztatach, na których uczyli się wiązania węzłów, a także poznawali tajniki pracy szkutnika.

 Wydarzenie po raz kolejny udowodniło, że pasja do starych jachtów ma się w Polsce świetnie. To pielęgnowanie przeszłości, która inspiruje do tworzenia przyszłości, a także przypomnienie, że prawdziwe piękno tkwi w rzeczach, które mają swoją historię.

Zlot zakończył się uroczystym wręczeniem nagród i, co najważniejsze, obietnicą spotkania za rok. Już teraz entuzjaści oldtimerów z całej Polski odliczają dni do kolejnego Zlotu, by znów spotkać się na Mazurach i dać świadectwo swojej miłości do żeglarstwa i starych, pięknych jachtów.

Jachty „z duszą” pojawiły się w Giżycku. Za nami X Zlot Oldtimerów /zdjęcia/

Impreza, której znakiem rozpoznawczym jest pasja, historia i żeglarska elegancja, przyciągnęła nie tylko miłośników żeglarstwa, lecz także tłumy turystów, rodziny i entuzjastów wodnej rekreacji.Od...