Drogi miłośniku Mazur :)
Cieszymy się, że odwiedziłeś nasz serwis w poszukiwaniu informacji, zdjęć, obrazów, widoków z kamer dotyczących pięknego kawałka Polski jakim bez wątpienia są Mazury. Staramy się Mazury odkryć dla Ciebie na nowo. W tym celu nasza ekipa miłośników i wręcz fanatyków Mazur codziennie rozwija serwis, poprzez jego rozbudowę oraz dostarczanie nowych treści i zdjęć.
Abyśmy nadal mogli to robić, potrzebujemy Twojej zgody, dzięki której, będziemy mogli elementy serwisu dostosować do Twoich preferencji. Twoje dane (w tym pliki cookies) będą zapisywane w celu usprawnienia serwisu (zapamiętywanie pozycji na mapach, ostatnie wyszukania, ulubione miejsca, logowania, itp). Bezpieczeństwo Twoich danych jest dla nas priorytetowe, bez poinformowania Ciebie nie będziemy zmieniać zakresu naszych uprawnień. Twoje dane są u nas bezpieczne, jeśli masz wątpliwości co do naszych intencji, zawsze możesz wycofać swoją zgodę. Więcej informacji uzyskach w naszej Polityce Prywatności. Klikając znak X lub przycisk PRZEJDŹ DO SERWISU wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych.
Nasz serwis nie wykorzystuje oraz nie udostępnia Twoich danych innym podmiotom oraz osobom trzecim. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy przekazanie Twoich danych jest elementem usługi (przekazanie danych z formularza kontaktowego, przekazanie danych w przypadku rezerwacji usług typu: nocleg, czartery, itp). Więcej informacji o zasadach i funkcjonalności serwisu w Regulaminie Serwisu.
Administratorem Twoich danych jest: Agencja Reklamowa Kreacja Monika Borkowska, z siedzibą w Elblągu, ul. Władysława Syrokomli 19. Możesz z nami skontaktować się za pośrednictwem tej strony.
W każdej chwili możesz: zażądać dostępu do swoich danych, zażądać ich poprawienia lub usunięcia, zabronić ich przetwarzania. Pamiętaj jednak, że nie zawsze jest możliwe techniczne zrealizowanie Twoich praw w odniesieniu do informacji zawartych w plikach cookies. Twoja przeglądarka umożliwia Ci skasowanie tych plików - w pewnych przypadkach nie możemy tego zrobić za Ciebie.
Dziękujemy, i życzmy miłego odkrywania Mazur na nowo...
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Przypłynąłem do Okartowa dopiero drugi raz po przeszło 40 latach pływania. Zawsze trochę obawiałem się Śniardw zresztą tak jak większość żeglarzy mazurskich.
Teraz jestem pewien, że z przyjemnością tutaj wrócę bo wiem , że dzięki takim ludziom jak Panowie Andrzej i Jacek Gładysz będę tutaj bezpieczny i zaopiekowany jak w domu.
Jeszcze raz serdecznie Wam dziękuję i polecam wszystkim szukającym pięknych i bezpiecznych miejsc na Mazurach :
Pole Biwakowe i Port Nad Śniardwami
Chciałbym serdecznie podziękować Panom Andrzejowi i Jackowi Gładysz prowadzącym Port i Pole Biwakowe Nad Śniardwam. Ci Panowie ( ojciec i syn ) natychmiast zaoferowali mi pomoc i transport do odległego Pisz-a.
Pan Andrzej o godz 18, pomimo ciężkiego i upalnego dnia, od razu zawiózł mnie do szpitala i oświadczył, że będzie czekał na mnie pod szpitalem ( wiem z warszawskiego doświadczenia ile to może trwać) Na szczęście tutaj z szyciem trwało to tylko godzinę a i tak miałem wyrzuty sumienia bo wiedziałem że pan Andrzej zrezygnawał z odpoczynku i spotkania z przyjaciółmi.
Jestem emerytem i wciąż czynnym żeglarzem. Wiele w życiu (w tym na Mazurach) widziałem ale naprawdę Ci Goście są super ! Przesympatyczni, skromni i zaangażowani w potrzeby żeglarzy i turystów, którzy tutaj docierają
Minusy: na Boga! - sanitariaty i prysznice :)
Ale na rybkę będę przypływał i tak :)
Byłem stałym bywalcem pola w Okartowi od końca 80 - lat, dzie jeszcze nie było niczego. Jeden pomost w kształcie "I" i wiejska "wychódka" na końcu pola. Wysoka trawa do pasa. Trzeba było dobrze udeptać tą trawę żeby można było postawić namiot. Ognisko można było palić wszędzie. Kontener na śmieci stał pod nasypem kolejowym. Chyba stoi i teraz z tym, że był opróżniany raz w roku...bo nie miał kto śmiecić. Właściciel pola przychodził raz dziennie albo i raz w tygodniu brał 1zł za dzień lub 5zł za tydzień. Siadał czasem przy ogniu i gadał gdzie biorą ryby.
Cytuję -
"jak iść za most to z gruntu można dostać lina albo na patelnię ościaka (leszcza), Na Mewce słabego szczupaka i lina, na końcu Mewki można pół litra wypić i nic, ale jak się trafi to 2-3 kg lina i dużą płotkę, tylko sypać tzeba ze dwa dni. Z pod mostu okoń i to duży ale na "żywego", grunt 1,5 metra do 2 m. Są zawady, ale warto. " Chciałbym więcęj, ale ograniczenia znaków.
Jak chcecie to ...gl1200@wp.pl
pozdrawiam